Dolnośląski strój ludowy, regionalny.
Jestem mieszkanką tego regionu od mojego początku, ponieważ moi dziadkowie przybyli tu po II wojnie światowej. Mimo słabego ukorzenienia się dość mocno się z nim utożsamiam. Choć z dolnośląskim strojem ludowym mniej, ponieważ nie występuje w „naturze” już od prawie stu lat. Najdłużej był noszony przez kobiety w Karkonoszach ale i tam osobiście nigdy się z nim nie spotkałam. A Karkonosze to moje ulubione góry. Długo nie wiedziałam nawet o jego istnieniu, ponieważ Dolny Śląsk na przestrzeni „wieków przechodził z rąk do rąk. Pod koniec X wieku na kilkaset lat trafił pod panowanie książąt i królów z rodu Piastów, by później stać się częścią Czech. Kolejne wieki to rządy Austrii, Prus i Niemiec. Ziemie Dolnego Śląska pozostawały poza granicami Polski aż do zakończenia II wojny światowej.” Pozwoliłam sobie zacytować nagłówek artykułu bo idealnie opisał to co chciałam wyrazić. Cały artykuł znajdziesz tu.
Wracając do dolnośląskiego stroju ludowego… Gdy kilka lat temu dostałam zapytanie o uszycie takiego musiałam długo szukać by znaleźć jakiekolwiek dane. Strój z mojego regionu był bardzo skromnie opisywany, niewiele szczegółów było podanych w książkach o strojach czy na stronach internetowych. W sumie nadal nie ma wiele informacji ale znacznie więcej niż kilka lat temu ale już chyba szyłam wszystkie jego elementy dlatego nie jest mi już straszny. Najszerszy opis znalazłam w książce Elżbiety Piskorz-Brenekova „Polskie stroje ludowe” część pierwsza ale to kropla w morzu. Dlatego też chciałam go tu przybliżyć.
Dolnośląski strój ludowy składa się z:
Bluzka biała z bufiastymi, krótkimi rękawami, wykończona jest przy dekolcie i na rękawach haftowaną koronką. Podobne do niej są nasze Carmen z szeroką koronką. Różni je tylko zapinanie i forma wszycia rękawów ale po założeniu kamizelki trzeba się przyjrzeć by zauważyć różnicę. Szyłam też typowo dolnośląskie bluzki i zastanawiam się czy mój sentyment nie doży do ich powrotu do stałej oferty… Myślisz że powinnam?
Spódnica dolnośląska, zazwyczaj, jest jednokolorowa, z kontrastowym pasem na dole. Czasem dodatkowo zdobi ją pasmanteria czyli koronki, ozdobne taśmy czy złocenia. Szeroki dół powoduje, że sylwetka wygląda bardzo kobieco. Przez zakładki wszyte w pasek na tyle i bokach nadaje biodrom szerokości a talii smukłości. Szyłam je także na gumce by były bardziej praktyczne np. ze względu na zmiany figury. Mogę uszyć zapinane na zamek lub z gumką na bokach lub na całej szerokości marszczenia. Na życzenie mogą być z kieszeniami w bocznych szwach, takie jak najmniej widoczne.
Kamizelka dolnośląska z zapinaniem na ozdobne złote guziki. Dekoracyjna taśma na przodzie, czasem w koło dekoltu. Oczywiście na podszewce i zapasami na bokach by zmieniała rozmiar razem z „nami”. A przynajmniej by ułatwić dopasowanie jej do zmiany rozmiaru lub do nowej osoby w grupie. Na życzenie może być też zapinana na haftki, choć z tym modelem spotkałam się dopiero w tym roku ale przyznaję, że nie śledzę na bieżąco nowych publikacji na ten temat.
Suknia w stroju dolnośląskim to alternatywa dla kamizelki i spódnicy, jak dla mnie wygodniejsza forma bo zdecydowanie wolę sukienki. Jest to połączona kamizelka ze spódnicą, omijamy dzięki temu pasek. „Nosicielka” nie musi się zastanawiać czy spódnica się nie obróciła czy gdzieś nie zjechała. A jak jest luźniejsza to jej nie zgubimy. Górna część zapinana jest na guziki a na dole jest zakładka dzięki której możemy suknie założyć, po założeniu fartucha nie jest widoczna.
Teraz przyszła pora na dodatki a są to:
Kolejną częścią stroju dolnośląskiego jest tołubek, kaftan kobiecy. Jest krótki, sięga do talii. Ma mocno marszczone rękawy na ramionach, rękawy zwężają się do dołu. Kołnierz tołubka jest spory i opada na plecy, może być zdobiony taśmą ozdobną ale jego główną ozdobą są zakładki i marszczenia. Często szyte były z ozdobnych tkanin, tu wg życzenia zespołu w kolorze spód.
Czepiec Dolnoślązaczki nosiły najdłużej, moje są skromne ale to była najdroższa część. Ich kształt a przede wszystkim materiał i zdobienia świadczyły o zamożności. Zdobiono je koronką przy twarzy, taśmami, złoceniami, haftami, zakładkami i marszczeniami. Marzy mi się uszyć taki bogaty, z haftami, ale to jak będę miała „wolną chwilę”. Nie wiesz jak wydłużyć dobę? Przydała by mi się taka co ma 72 godziny.
Na koniec zostawiłam fartuch, halkę i chustę. By Cię nie zanudzić dodałam jako jeden punkt bo i tak się rozpisałam o ludowym stroju dolnośląskim.
Fartuch biały obszyty na 3 bokach haftowaną koronką, marszczony w pasie. Jest piękną ozdobą i zabezpieczeniem przed zabrudzeniem stroju.
Halka na gumce z wąską lub szeroką koronką pięknie unosi spódnicę, zobacz na zdjęciach wyżej. Zielona spódnica jest z halką.
Chusta trójkątna, choć były też kwadratowe ale wg mnie wygodniejsza jest trójkątna bo nie „rozjeżdża” się. Dwa krótsze boki obszyte są koronką wąską lub szeroką oczywiście z haftem.
Najlepsze zostawiłam tu na koniec.
Nasze realizacje w trakcie przymiarek i na Paniach. Nie spytam, które podobają Ci się najbardziej ale powiem, że jeśli jesteś zainteresowana to napisz do mnie maila na folkmelanii@gmail.com . Mam gotową ofertę na stroje dolnośląskie tylko terminy dalekie bo już na listopad. Aż się boję co będzie bliżej końca roku.
Dziękuję, że dotrwałaś do końca. Możesz podzielić się ze mną swoimi refleksjami na temat tego artykułu a także w innych tematach. Cudownego czasu z folklorem i nie tylko Ci życzę.
Zapraszam do kontaktu to tu znajdziesz wszystkie namiary na mnie. Zapraszam również na moją stronę na facebooku. Na instagramie dzielę się też moją drugą pasją…. szydełkowaniem, szczególnie widać to w relacjach.